Dietetyczka o nowościach z Biedronki: „Skład bez zarzutów, cudo!”. Masz je w domu?

Dodano:
Biedronka Źródło: Shutterstock
Ostatnio na półkach Biedronki pojawiło się wiele różnych nowości. Jedne zachwycają, inne narażają na szwank zdrowie i finanse. Zobacz, co na ich temat sądzi znana dietetyczka.

Biedronka lubi zaskakiwać klientów i stale poszerza swój asortyment o nowe produkty. Niektóre nie zasługują na to, by trafić do koszyka. Inne to „must have” dla osób dbających o zdrowie i sylwetkę. Dietetyczka Dominika Bauer zdradza, które nowości warto kupić, a co lepiej omijać szerokim łukiem.

Nowości z Biedronki pod lupą dietetyczki

Najpierw ekspertka oceniła jogurt Fruvita Skyr z granolą, ananasem i mango. To jeden z produktów, który naprawdę może zagościć na stałe w lodówce. Dietetyczka doceniła go przede wszystkim za: brak dodatku cukru, niską kaloryczność (102 kcal w 100 gramach), wysoką zawartość białka (około 17 gramów w jednym opakowaniu).

Taki jogurt syci na długo i świetnie sprawdza się na przykład jako przekąska po treningu, drugie śniadanie czy deser. Pewnym mankamentem tej propozycji jest obecność maltitolu w składzie. Może on wywołać dolegliwości gastryczne u osób z wrażliwym układem pokarmowym, zwłaszcza gdy jest spożywany w dużych ilościach.

Nowością, która – jak zauważa Dominika Bauer – nie zaszkodzi, ale też nie wyróżnia się znacząco na tle innych artykułów spożywczych jest dżem morelowy z siemieniem lnianym 100% marki Łowicz. Nasiona lnu stanowią jedynie 1,2 procent składu, a za jeden słoik trzeba zapłacić prawie osiem złotych.

Ekspertka odradza natomiast zakup batonu proteinowego z dubajskim nadzieniem marki Della Sante. Dominuje w nim cukier oraz syrop glukozowo-fruktozowy. Zawartość białka również mocno rozczarowuje. Jedna sztuka dostarcza zaledwie 6,8 g tego makroskładnika. Można sięgać po ten produkt okazjonalnie. Włączenie go do diety na stałe może nieść za sobą poważne konsekwencje zdrowotne i zwiększać ryzyko rozwoju wielu chorób.

Jakie nowości z Biedronki zaskoczyły dietetyczkę?

Dominika Bauer była pod dużym wrażeniem nowych parówek z szynki High Protein marki Kraina Wędlin. Dostarczają – jak podkreśla – 18 g białka w stugramowej porcji, czyli więcej niż na przykład Sokoliki czy parówki z Doliny Dobra.

Skład bez zarzutów. Niska zawartość tłuszczu – wskazuje w opublikowanym materiale.

Dietetyczka poleca również makaron z niskim indeksem glikemicznym stworzony przez polskich naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego. To pierwszy tego typu produktów na rynku. Ekspertka podsumowała go jednym zdaniem: „Skład, wartości odżywcze, indeks glikemiczny, smak – tu wszystko się zgadza. Cudo!”

Źródło: Dominika Bauer/Instagram
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...